Nauczyciel jogi to dla mnie więcej niż tylko instruktor. To swego rodzaju przewodnik, który przekazuje wiedzę, filozofię, naukę, ale także doświadczenie. Ma szerokie pojęcie teoretyczne, anatomiczne, fizjologiczne, jednak koniecznie poparte własną praktyką i refleksją.
Dlaczego to dla mnie takie ważne?
Wiedza teoretyczna jest niezwykle istotnym elementem każdej pracy z ciałem. To fundament, który zapewnia bezpieczeństwo ruchu i rozwoju. Pomaga poznać możliwości lub ograniczenia, dobrać ćwiczenia odpowiednie do naszej kondycji i potrzeb.
Wiedza teoretyczna wynika z badań, obserwacji, jest poparta empirycznymi przykładami. Jest także dostępna, a dzięki temu – łatwiej przyswajalna. Wiedzę teoretyczną nabywamy czytając, kształcąc się i poszukując informacji na zewnątrz. Bez usystematyzowanej wiedzy teoretycznej, nasza nauka trwałaby dłużej i byłaby uboższa oraz ograniczona naszym osobistym poznaniem. Dlatego wiedza to podstawa. Ale podstawa, to jednak nie wszystko.
W mojej szkole teoria jest nierozerwalna z praktyką. Te dwa bieguny wzajemnie się uzupełniają, tańczą ze sobą, idą w parze. Praktyka to jedyny sposób weryfikacji teorii. Nauczyciel jogi musi wiedzieć jak zastosować teorię w życiu, jak wykorzystać swoją wiedzę, aby odczytać sygnały z ciała, zmodyfikować asany, wytłumaczyć ruch, a nawet odczucie.
Praktyka i samodzielne doświadczenie są (w mojej ocenie) niezbędne, aby skutecznie i klarownie przekazywać wiedzę uczniom. Tylko dzięki doświadczeniu i osobistej podróży, możemy poczuć skutki praktyki i obserwować jej działanie na naszym ciele. Nawet najszersza wiedza teoretyczna nie dostarczy nam takich informacji jak praktyka.
Każdy nauczyciel powinien weryfikować teorię poprzez wdrażanie jej w życie, testowanie, modyfikowanie i poszukiwanie nowych, optymalnych rozwiązań. Dzięki praktyce dowiadujemy się także o zróżnicowanym działaniu praktyki, o różnicach między nami i pomiędzy naszymi ciałami.
Wykorzystam tu przykładową analogię: wyobraź sobie salon fryzjerski, w którym specjalista nigdy nie pracował w zawodzie, ale posiada wiele imponujących certyfikatów. Wyobraź sobie też drugi salon, którego właściciel od lat strzyże, testuje, sprawdza – po prostu praktykuje. W przypadku pierwszego specjalisty mamy gwarancję wiedzy, ale niepopartej praktyką. Nie wiemy, czy będzie umiał przełożyć swoją wiedzę na działanie. W drugim przypadku mamy doświadczonego praktyka, jednak bez gwarancji, że to, co robi, wykonuje zgodnie ze sztuką. Dopiero połączenie ich kompetencji – wiedzy i doświadczenia sprawi, że nasze głowy będą bezpieczne.
Tak samo patrzę na nauczanie jogi. W moim podejściu teoria to fundament i punkt startowy. Praktyka, z kolei, to moment na doświadczanie, czucie, przeżywanie. Dobry nauczyciel przekazuje wiedzę całym sobą – umysłem i ciałem. Sprawdził wszystko samodzielnie, wie jakie wyzwania i trudności spotkały jego i jak kierować uczniów, aby ich praktyka była jak najbardziej rozwojowa.
Wszystko należy zachować w harmonii 😊
Daga Joga