Kiedyś praktykowałam z moją grupą, dając im motywację, jednocześnie dając wskazówki oraz instrukcje aby zbliżyć ich do zrozumienia i podobnych odczuć  do moich. 

W pewnym momencie zrozumiałam że sposób doświadczania, przeżywanie idylli praktyki napewno się różni. 

Chciałam poruszyć grupę głębiej, więc robiłam krótkie przerwy w swojej praktyce schodząc z maty i patrząc się w ekran monitora obserwowałam, korygowałam ludzi. 

Kiedy dawałam proste instrukcje do ludzi trafiało, słyszeli, korygowali się, poprawiali, nawet kiedy korekta była spersonalizowana do “Kasi” to cała grupa wykorzystywała ten moment na “dopieszczenie” pozycji będąc Kasią 😉

Jestem nauczycielką i uczniem jednoczenie, praktyka z grupą jest dla mnie wymagająca. Liczenie, opowiadanie, opisywanie ruchów, wplatanie  kawałków wiedzy, myśleniem nad modyfikacjami, obserwacja, tworzenie “atmosfery” bycie obecną na zajęciach, wymaga świeżości umysłu i gotowości w ciele. Dodatkowo ciągła chęć docierania jeszcze głębiej, zindywidualizowania praktyki, zaszczepienia pewności siebie i nie uzależnienia od siebie. 

Zaprowadziła mnie do kolejnych drzwiami rozwoju. 

Dzisiaj grupę prowadzę głosem i pokazuje kiedy wyczuje lub zobaczę taką  potrzebę, nazwałam to metodą pół na pół  🙂 widzę u nich żywą praktykę, widzę, że widzą co robią, rzadziej patrzą w ekran, częściej słyszą siebie, nie boją się pytać, uczą się uważności w obserwacji, w słuchaniu i czuciu. Czasami niepewnie „wielkimi oczami” patrzą z „poratowaniem” w ekran, ale celowo nie daje im tego „prostego” bo wiem, że to znają, a rozwój polega na dodawaniu nieznanego, niepewnego do tego co jest znane. 

Ja mam przestrzeń, aby dać na zajęciach tyle ile ja bym chciała otrzymać, mogę im wydłużyć czas, bo tracę zdolność liczenia 🙈 podobno “kantuje” uczą się oddechu w dyskomforcie i zmęczeniu, odnajdują rozluźnienie i odpoczynek w neutralnych warunkach, w spokoju i ciszy potrafią zastosować samo obserwacje i samoregulację.Jestem rozgrzana, przy pokazywaniu różnych szczegółów, przejść itp nie boję się o kontuzję, przeciążenie ani o wypalenie.

Dzięki mojej grupie, która jest w ciągłym rozwoju, nie nudzi im się, mają motywację widzą progres na wielu płaszczyznach swojego życia.

Czuję, że nie gram solo, w zespole, który daje nam wszystkim wspaniałe doświadczenia, obserwacje i wiedzę. 

DJ 

Dziękuję za każdą lekcję, doświadczenie każdej mojej uczennicy i uczniowi 🙏🏻💙

Daga Joga

Zobacz także: